Bez kategorii

2017 Polish Junior & Cadet Open: eksperyment w drużynie polskich juniorek

23 maja 2017

Na bardzo ciekawe rozwiązanie zdecydował się trener główny reprezentacji juniorek Zbyszek Pietkiewicz. Podczas rozpoczynającego się jutro 2017 Polish Junior & Cadet Open we Władysławowie w turnieju drużynowym oddzielnie zagrają siostry Węgrzyn. Z myślą o kolejnym sezonie mistrzowskim budowana będzie kadra narodowa kadetek złożona z zawodniczek z rocznika 2003. – Wystawiamy dwa mocny zespoły juniorek, których liderkami będą Ania Węgrzyn i Kasia Węgrzyn. Do tego pomysłu udało mi się przekonać ich trenera klubowego Leszka Kawę, takie rozwiązanie zaakceptował też Stefan Dryszel, dyrektor sportowy PZTS. Chcemy aby siostry Węgrzyn wystąpiły na jedynkach i rozegrały jak najwięcej meczów przeciwko trudnym rywalkom. To pomoże nam w zbudowaniu jak najsilniejszej drużyny pod kątem lipcowych Mistrzostw Europy w Portugalii – mówi Zbyszek Pietkiewicz.

Zawody we Władysławowie, podobnie jak przyszłotygodniowe na Słowacji, są etapem przygotowań do MME.

– Mam już pomysł na silny skład juniorek, ale też jeszcze chcę przyjrzeć się konkurencji. Co prawda nie zagrają najlepsze Niemki i Francuzki, nie ma Rosjanek, ale są np. Japonki kończące wiek juniorek, które jednak wcześniej nie startowały w imprezach europejskich i nie znamy ich. Przy tej niepełnej obsadzie, do tego licząc, że szybko nie trafimy na Japonki, możemy spodziewać się wysokich miejsc w drużynie czy deblu z udziałem Anny i Katarzyny Węgrzyn, medalistek ME kadetek. Chcielibyśmy aby nasze zawodniczki były na podium, choć podkreślam, że to jeden z elementów przygotowań do zawodów w portugalskim Guimarães – dodał szkoleniowiec reprezentacji.

Zbyszek Pietkiewicz podkreślił, że duet Węgrzyn/Węgrzyn (MLKS UKS ŚNIEŻNIK Stronie Śląskie) ma 100-proc. skuteczność w grze podwójnej w grupie południowej 1 ligi.

– Bardzo dobrze w ostatnim czasie na zapleczu ekstraklasy, ale w grupie północnej, spisuje się Julia Szymczak z ATS Białystok. Gra nietypowo długim czopem na backhnadzie, preferuje szybki atak forhandowy.

Trener przyznaje, że najważniejsze jest jednak szykowanie optymalnej formy na ME juniorek i kadetek i – w dłuższej perspektywie – przygotowanie zawodniczek do reprezentacji kraju.

– Wyniki po drodze będą na pewno, ale nam zależy na tym, aby tenisistki stołowe pracowały przez określoną liczbę godzin każdego dnia, tygodnia. Aby pracowały efektywnie, poprawiały w tych elementach, które są słabsze – dodał.

W kadetkach Zbyszek Pietkiewicz bardzo liczy na zawodniczki z rocznika 2003, które tak udanie zaprezentowały się na Mistrzostwach Polski Kadetek – Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży w Drzonkowie. Wygrała Elżbieta Kwiatkowska. Jednak należy zauważyć, że rocznik 2002 nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.

– Zobaczymy ile na dziś tym dziewczynom brakuje do najlepszych, a praca przez rok wykonana przez rocznik 2003 ma przynieść za rok medal ME w drużynie. Taki jest nasz cel – powiedział Zbyszek Pietkiewicz, któremu we Władysławowie pomagać będą Leszek Kawa, Monika Pietkiewicz i Longin Wróbel.