W obecnych warunkach trener Leszek Kawa nie jest w stanie wykrzesać z Anny i Katarzyny Węgrzyn więcej, bo w Stroniu Śląskim brakuje silnej grupy treningowej. Po prostu Ania i Kasia muszą na co dzień trenować z lepszymi od siebie – mówi trener kadry juniorek Zbyszek Pietkiewicz. Na 18 startujących we Władysławowie naszych juniorek eliminacje przeszło siedem, pierwszą rundę cztery, drugiej – żadna. Jak pan ocenia ten występ?
Właściwie nie mogę powiedzieć, żebym był rozczarowany czy zawiedziony, bo wiem, że dziewczyny zagrały na miarę swoich możliwości. Wiem, jak, gdzie i ile trenują na co dzień i zdaję sobie sprawę, że zrobiły tyle, ile mogły.

Nawet Katarzyna i Anna Węgrzyn, uważane za przyszłość polskiego ping-ponga? Katarzyna odpadła w eliminacjach, Anna w pierwszej rundzie.
Po pierwsze, one są juniorkami pierwszy sezon i zazwyczaj rywalizują ze starszymi zawodniczkami. Druga kwestia jest bardziej złożona – siostry trenują w klubie ze Stronia Śląskiego i z trenerem Leszkiem Kawą wykonały do tej pory kawał dobrej roboty. Mają ogromne możliwości. Jednak teraz oni już doszli do ściany. W tamtejszych warunkach Kawa nie jest w stanie wykrzesać z nich więcej, bo w Stroniu brakuje silnej grupy treningowej. Po prostu Ania i Kasia muszą na co dzień trenować z lepszymi od siebie. Są plany przeniesienia ich do jednego z ośrodków.

W kraju czy za granicą?
W kraju. Rodzice sióstr nie chcą ich wysyłać za granicę.

Nikt z naszej kilkunastoosobowej kadry we Władysławowie nie zaskoczył pana na plus?
Miłą niespodziankę sprawiła Julia Szymczak, która w grupie eliminacyjnej była teoretycznie najsłabsza, a wygrała oba pojedynki i wyszła z grupy z pierwszego miejsca, a potem przeszła jeszcze jedną rundę. Dzięki dobrej grze wywalczyła sobie miejsce w ekipie na mistrzostwa Europy juniorów i kadetów w lipcu. Bardzo mi się podoba jej waleczny charakter.

Kogo jeszcze pan zabierze do Portugalii?
Siostry Węgrzyn, Agatę Zakrzewską i Julię Ślązak. Nie mam wielkiego pola manewru, powołania wynikają właściwie z regulaminu. Natomiast chcę zmienić trochę tok przygotowań. Dotychczas zwykle między turniejem we Władysławowie a mistrzostwami zawodnicy już nie startowali. Tym razem zagramy jeszcze w turnieju World Touru na Słowacji. Chcę się tam przyjrzeć zawodniczkom, zobaczyć, jak reagują w różnych sytuacjach.

Jaką ocenę wystawiłby pan naszym juniorkom w szkolnej skali 1-6 za ten turniej?
Trudno to jednoznacznie określić. W poszczególnych przypadkach znalazłaby się czwórka, kilka trójek z plusem, ale nie zabrakłoby też jedynek.

Odnośniki zewnętrzne

1. 2017 Polish Junior & Cadet Open, ITTF Golden Series Junior Circuit – program i wyniki gier
2. 2017 Polish Junior & Cadet Open, ITTF Golden Series Junior Circuit – transmisja internetowa

Plakat