Artur Grela (ASTS Olimpia-Unia Grudziądz) po raz pierwszy wygrał juniorskie zawody Grand Prix Polski. Teraz jego celem jest awans do turnieju głównego GP seniorów. Z klubem z Grudziądza chce powalczyć o LOTTO Superligę. W juniorkach najlepsza była Anna Węgrzyn (KU AZS UE Wrocław). W finale zawodów rozgrywanych na obiektach Kompleksu Hotelowo-Sportowego ROKITA w Brzegu Dolnym Artur Grela pokonał Jana Zandeckiego (KS AZS AWFiS Gdańsk) 4:1. W eliminacjach zawodnik ASTS Olimpia-Unia odniósł 3 zwycięstwa, a potem wygrał 5 pojedynków. Najwięcej, ale tylko 2 sety, stracił w pojedynku 1 rundy z Mikołajem Szalińskim (SCKiS HALS Warszawa).

– Grałem bardzo dobrze, do każdego pojedynku podchodziłem skoncentrowany na 100 procent. Moje zwycięstwa były dość pewne, a najtrudniej chyba było w ćwierćfinale, gdzie spotkałem się ze swoim klubowym kolegą Maćkiem Kubikiem – mówi Artur Grela.

Później pokonał jeszcze Kacpra Petasia (MLKS Ostródzianka Ostróda) i Jana Zandeckiego, który z kolei w 1/4 wyeliminował zwycięzcę TOP 10 Kadetów Samuela Kulczyckiego (ASTS Olimpia-Unia Grudziądz). – Jeśli chodzi o odpadnięcie Samuela, to nie byłem jakoś bardzo zaskoczony, ponieważ Jan Zandecki zagrał dobry mecz – dodał.

Młoda drużyna z Grudziądza obecnie zajmuje 2 miejsce w tabeli grupy północnej 1 ligi – ma 8 punktów w 5 meczach. Prowadzi Energa KTS Toruń 12 pkt w 6 spotkaniach, a 3 miejsce zajmuje Poltarex Pogoń Lębork 6 pkt w 4 kolejkach.

– Celem jest dojście do baraży o LOTTO Superligę. Myślę, że stać nas nawet na awans, ponieważ mamy bardzo młody i przyszłościowy skład. Ja osobiście w tej chwili miałbym na pewno ciężko punktować w superlidze, ale solidnie trenuję i uważam, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Chciałbym zagrać w superlidze – powiedział 17-letni Artur Grela, który ma najlepszy bilans obecnie w swoim pierwszoligowym zespole – 6 zwycięstw i 3 porażki.

W najbliższy weekend czeka go sprawdzian z krajową czołówką, bowiem zagra w 1. Grand Prix Polski Seniorów w Gdańsku. – Na dobry początek chciałbym wejść do turnieju głównego – przyznał.