Już 4. grudnia Polacy zmierzą się w eliminacjach do Drużynowych Mistrzostw Europy. W Grodzisku Mazowieckim biało-czerwoni zmierzą się z Turkami. „Myślę, że jesteśmy gotowi na to spotkanie” – zapewnia Marek Badowski.

Bardzo ważne spotkanie DME przed Wami. Jesteście gotowi na Turków?

Marek Badowski: Myślę, że jesteśmy gotowi. Wszyscy w ostatnim okresie jesteśmy w naprawde dobrej formie. Zarówno „Wandżi”, „Dyja”, „Zati” jak i ja gramy ostatnio dobrze.

Dobre i złe strony Turcji? Jak scharekteryzowałbyś rywali?

M.B.: Na pewno są to zawodnicy młodzi i nie maja nic do stracenia. Grają zawsze odważnie i dużo ryzykują. To są ich mocne strony.

W kadrze czujesz się coraz pewniej, za tym idą wyniki. Jak radzisz sobie z presją grania z orzełkiem na piersi?

M.B.: Radzę sobie z tym coraz lepiej. Wcześniej miałem problem z tym, żeby na turniejach międzynarodowych grać tak jak w lidze. Teraz jest z tym dużo lepiej.

Kibice są pod wrażeniem Twoich ostatnich występów. Masz na „rozkładzie” zawodników z czołówki. Masz jeszcze rezerwy? Możesz grać jeszcze lepiej?

M.B.: Oczywiście, że mam rezerwy! Jest jeszcze mnóstwo rzeczy do poprawienia, przede mna jesszcze naprawde wiele pracy.

Zagracie w Grodzisku. Masz jakieś specjalne skojarzenia z tym miejscem?

M.B.: Od tego sezonu występuje w miejscowym klubie Bogorii, a trenuje tu juz od 3 lat. Cieszę sie, że tu zagramy. Będzie mnie wspierała rodzina i publiczność, która wspiera mnie też w meczach ligowych.

Na pewno w Grodzisku hala będzie pełna. Lubisz głośny doping czy bliżej Ci do atmosfery z Pro Tourów, gdzie jest więcej spokoju?

M.B.: Jeżeli ta publiczność kibicuje mi to oczywiście, że lubię taki doping i na pewno będzie nas to niosło!