„Dwumecz z Dekorglassem Działdowo przesądzi o awansie do ćwierćfinału” – uważa grający w zespole mistrza Francji Stella Sport La Romagne Daniel Górak. Pierwsze spotkanie tych drużyn w Lidze Mistrzów tenisistów stołowych w czwartek, 25 października.

Zdecydowanym faworytem rozgrywek grupy B jest rosyjski UMMC Jekaterynburg, w składzie z byłym wicemistrzem świata Chińczykiem Fang Bo czy Aleksandrem Szibajewem. Z Dekorglassem i Stellą Sport ten zespół wygrywał po 3:0; Górak uległ Fang Bo 1:3 w setach.

Z kolei drużyny z Działdowa i La Romagne pokonały austriacki klub SPG Walter Wels.

– Dwumecz z Dekorglassem Działdowo przesądzi o awansie do ćwierćfinału. Cieszę się, że w połowie listopada będę miał okazję przyjechać do Polski, a co do czwartkowego spotkania (godz. 19.30), dużo będzie zależało od tego, w jakim składzie wystąpi Dekorglass – powiedział Górak, pięciokrotny mistrz Polski w singlu.
Po niemal dekadzie spędzonej w ojczyźnie, głównie w Dartomie Bogorii Grodzisk Mazowiecki, od sierpnia ponownie mieszka we Francji. Wiele lat temu Górak grał w innym miejscowym zespole Hennebont G.V.
– Jestem zadowolony z decyzji o powrocie do Francji, oboje z żoną dobrze się tutaj czujemy, wszyscy nam pomagają. We francuskiej ekstraklasie na razie mam bilans gier 1-2, a w Lidze Mistrzów 1-1. Jak na początek nie jest źle, ale oczywiście chcę więcej wygrywać – dodał.
W barwach Dartomu Bogorii Górak sięgał po tytuły drużynowego mistrza i wicemistrza Polski. Jego były klub też rywalizuje w Champions League, ale w innej grupie. Zaczął od dwóch zwycięstw po 3:0. W LOTTO Superlidze też jest w ścisłej czołówce.
– LOTTO Superligę obserwuję przez internet, rozmawiam też z kolegami zawodnikami. Faworyci wygrywają, miłym zaskoczeniem jest wysoki poziom Dartomu Bogorii i Unii AZS AWFiS Gdańsk, które zmierzają do fazy play off. Trochę zawodzi broniący tytułu Kolping FRAC Jarosław, ale bez swojego asa z Azji – Hou Yingchao to nie ta sama drużyna co przed rokiem. Osobiście ostatni sezon wspominam pod hasłem „duże zmiany”. Doświadczyłem wielu dobrych, ale i przykrych sytuacji, więc cieszę się, że jest to już za mną – stwierdził 35-letni Górak.
Po zwycięstwach nad duńskim Roskilde i niemieckim FC Saarbruecken po 3:0, w kolejnym spotkaniu gr. C mazowieccy pingpongiści zmierzą się w piątek, 26 października, we Francji z Vaillante Sports Angers.