Polscy tenisiści stołowi we wtorek w Jarosławiu rozegrają pierwszy mecz z Chorwacją w eliminacjach drużynowych mistrzostw Europy 2019. „Zależy nam na wygraniu tego spotkania” – powiedział trener kadry narodowej Tomasz Krzeszewski.
– Na pewno zależy nam na wygraniu tego meczu. Natomiast nie było czasu na jakieś szczególne przygotowania – mówił szkoleniowiec.
Dodał, że jego podopieczni „ciągle startują” i dla zawodników, którzy są profesjonalistami, to jest jeden z kolejnych starów.
Do Jarosławia przyjechali: wychowanek Gim-Tim 5 Stalowa Wola 25-letni Robert Floras (3S Polonia Bytom), 22-letni Jakub Dyjas (Liebherr Ochsenhausen) oraz 20-latkowie Marek Badowski (Unia AZS AWFiS Gdańsk) i Patryk Zatówka (Kolping Frac Jarosław). Z tej czwórki we wtorek zagra trzech zawodników.
Chorwaci na mecz Polską przyjadą również w czteroosobowym składzie: Andrej Gacina, Tomislav Pucar, Frane Kojic i Tomislav Kolarek. Pucar jest zawodnikiem PKS Kolping Frac Jarosław, zaś Kolarek występował kiedyś w polskiej superlidze w barwach drużyn z Ostródy i Rzeszowa.
– Myślę, że Chorwaci to w tej chwili jeden z silniejszych zespołów w Europie. Z Gaciną i Pucarem w składzie wydają się bardzo silnym zespołem – zauważył Krzeszewski.
Dla polskiego zespołu będzie pierwszy występ w el. DME 2019. W lutym w meczu bezpośrednich rywali Chorwacja u siebie przegrała z Turcją 2:3.