Wkrótce mecze ćwierćfinałowe, ale już dziś wiadomo, że KTS Siarka-ZOT Tarnobrzeg ma wielką szansę na historyczne zwycięstwo w Lidze Mistrzyń. Obrończynie tytułu TTC Berlin Eastside mogą grać w fazie pucharowej bez najlepszych zawodniczek.

Wkrótce mecze ćwierćfinałowe, ale już dziś wiadomo, że KTS Siarka-ZOT Tarnobrzeg ma wielką szansę na historyczne zwycięstwo w Lidze Mistrzyń. Obrończynie tytułu TTC Berlin Eastside mogą grać w fazie pucharowej bez najlepszych zawodniczek.

– Trzy zawodniczki najwyżej sklasyfikowane w rankingu światowym, a właśnie miejsce na liście ITTF decydowało o rozstawieniu drużyn przed losowaniem, muszą mieć 50 procent występów w fazie grupowej. Liczy się także wpisanie do protokołu. Pozostałe tenisistki stołowe będące w kadrze są uprawnione do gry od ćwierćfinałów, bez względu na to czy występowały w pierwszej części rozgrywek – mówi trener-menager Zbigniew Nęcek.

Sprawa regulaminowa bezpośrednio dotyczy TTC Berlin Eastside, który wygrywał Champions League w 2014, 2016 i 2017 roku. W 2 ostatnich sezonach niemiecki zespół zwyciężał w finale z KTS Siarka-ZOT Tarnobrzeg. W tym sezonie w rozgrywkach grupowych nie grały Petrissa Solja i Tie Yana.

– To oznacza, że obydwu zapewne zabraknie w ćwierćfinałach z Szekszard AC. Georgina Pota była oczko niżej niż Tie Yana, dlatego ona nie znalazła się w trójce, której dotyczą zmiany regulaminowe. Na dziś nie wiemy, czy ETTU zrobi jakiś wyjątek dla Berlina. Mają problem, nie gra też Katrin Muhlbach, która jest w dość zaawansowanej ciąży – powiedziała najbardziej doświadczona zawodniczka Siarki Kinga Stefańska.

Tarnobrzeżanki pierwsze spotkanie ćwierćfinałowe Ligi Mistrzyń z Linz AG Froschberg rozegrają 28 stycznia w Austrii.

Wśród kandydatów do końcowego zwycięstwa w LM wymienia się także chorwacki Dr. Časl, w składzie z Fu Yu, Lie Jie i Hoi Doo Kem.