3 polskie męskie kluby zagrają w dniach 1-2 grudnia w przedostatniej kolejce Ligi Mistrzów. Zwycięstwa przedłużą ich szanse na awans do ćwierćfinału LM albo do rundy pucharowej ETTU CUP. Pewna występu w 1/4 finału Ligi Mistrzyń jest Siarka-ZOT Tarnobrzeg. Już jutro 1 grudnia KS Unia AZS AWFiS Gdańsk zagra u siebie o g. 18:00 z rywalem ze Szwecji Eslovs Ai Bordtennis, a o 19:00 rozpocznie się wyjazdowe spotkanie Dartomu Bogorii Grodzisk Mazowiecki z niemieckim FC Saarbrücken Tischtennis. W piątek o g. 20:00 austriacki SPG Walter Wels podejmie KST Energa – Manekin Toruń.

Po 4 z 6 kolejek na trzecich miejscach w swoich grupach są drużyny z Grodziska (6 punktów) i Torunia (5). Mistrzowie Polski z Gdańska zajmują ostatnie miejsce w grupie B. Zwycięstwa w przedostatniej serii gier przedłużą szanse polskich klubów na awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów (pozycje 1-2) albo do rundy pucharowej ETTU CUP (pozycja 3).

Najtrudniejsze zadanie czeka Dartom Bogorię, bowiem niemiecki rywal w tym sezonie wygrał wszystkie dotychczasowe 4 spotkania. Eslovs Ai Bordtennis tak jak KS Unia AZS AWFiS Gdańsk ma 1 zwycięstwo i 3 porażki. Natomiast SPG Walter Wels przegrał wszystkie mecze.

2 grudnia o g. 18:00 występy w fazie grupowej Ligi Mistrzyń zakończy Siarka-ZOT Tarnobrzeg. Przed swoją publicznością tarnobrzeżanki zagrają z Metz TT. Na koniec rozgrywek 16 grudnia francuski zespół spotka się z drużyną Natalii Partyki SKST Stavoimpex Hodonin, która nie ma już szans na awans do ćwierćfinału.

Tego samego dnia dojdzie też do szlagierowego spotkania w męskiej Lidze Mistrzów w grupie, w której nie ma polskich zespołów. TTC Fakel Gazprom spotka się z klubem Jakuba Dyjasa TTF Liebherr Ochsenhausen.