Trener triumfatorek tegorocznej Ligi Mistrzyń tenisistek stołowych KTS Enea Siarka Tarnobrzeg i szkoleniowiec kadry narodowej Zbigniew Nęcek powiedział, że „był to ekstremalnie trudny sezon” dla jego zespołu.

– Sezon był dla nas bardzo trudny, ekstremalnie trudny. Musieliśmy pokonać nie tylko przeciwników, ale wiele wewnętrznych problemów – podkreślił.

Przypomniał, że z powodu kontuzji przez trzy miesiące nie grała podstawowa zawodniczka Enea Siarki Li Qian. Kłopoty zdrowotne miała także Kinga Stefańska. Natomiast w ćwierćfinale, kiedy mistrzynie Polski grały ze Sportingiem Lizbona, zespół dotknęła epidemia grypy.

– Praktycznie mieliśmy wtedy problem ze skompletowaniem składu, który miałyby szanse wygrać oba pojedynki – wspominał trener.

Dodał, że dlatego zdobycie mimo wielu przeciwności tytułu najlepszej drużyny w Europie sprawia jeszcze większą radość.

– To jest historyczny sukces. Jesteśmy drugim zespołem w historii polskiego sportu, który w rozgrywkach Ligi Mistrzów zdobył trofeum. Wcześniej udało się to jedynie piłkarzom ręcznym Vive Kielce – zaznaczył.

Nęcek przypomniał, że faworytem tegorocznej LM tenisistek stołowych była drużyna obrończyń tytułu Dr. Casl Zagrzeb.

– Skład tej drużyny jest tak potężny i tak trudny technicznie, że wygranie dwóch pojedynków jest sensacją. I tak to jest odbierane w naszym świecie tenisa stołowego – mówił.

W zakończonej rywalizacji LM podopieczne Nęcka przegrały tylko jeden mecz. W fazie grupowej tarnobrzeżanki grały z LZ Linz Froschberg oraz z SKST Stavoimpex Hodonin. Uległy u siebie zawodniczkom z Czech. Powodem była choroba ich liderki Li Qian. Ostatecznie zajęły jednak pierwsze miejsce w grupie D i wyprzedziły zespół z Hodonina.

W ćwierćfinale mistrzynie Polski dwukrotnie pokonały Sporting Lizbona 3:1. Również w półfinale takim samym rezultatem zwyciężyły Linz AG Froschberg.

Enea Siarka w ubiegłorocznej edycji LM była trzecim zespołem w Europie. Rok wcześniej zajęła drugie miejsce. W finale uległa wtedy zespołowi TTC Berlin Eastside. Taki sam wynik zanotowała w sezonie 2015/16; wówczas też lepsza okazała się ekipa niemiecka.

Nęcek zauważył, że kierowany przez niego zespół jest bardzo zgrany.

– Wszystkie zawodniczki chcą nadal grać w Tarnobrzegu. Drużyna ma duży potencjał, dziewczyny tworzą świetny zespół. Jest świetna atmosfera. Nie przewiduję większych zmian w składzie. Mogą być jedynie drobne korekty – zaznaczył.

Jednocześnie jako trener reprezentacji Polski Nęcek zwrócił uwagę, że najbliższy sezon będzie ważny m.in. dla liderki tarnobrzeskiego zespołu. Li Qian będzie przygotowywać się do igrzysk olimpijskich w Tokio; będzie to dla niej czwarty start w tej imprezie.

Z kolei pod koniec czerwca reprezentacja narodowa weźmie udział w Igrzyskach Europejskich w Mińsku.

– Wystąpią tam Li Qian, Natalia Partyka oraz Natalia Bajor. To są podstawowe zawodniczki przygotowujące się do startu w stolicy Białorusi – powiedział trener.

Przygotowania do tych zawodów rozpoczynają się już 26 maja. Wtedy na dwutygodniowe zgrupowanie do Chin wylatują: Li Qian, Partyka, Bajor, siostry Anna i Katarzyna Węgrzyn oraz Agata Zakrzewska i Julia Ślązak. Potem Polki zagrają w międzynarodowym turnieju w Sapporo w Japonii.