– Głównie od formy Rosjanina Artura Grigoriewa zależeć będzie, czy Dojlidy Białystok pozostaną w stawce drużyn Wschodzący Białystok Superligi Mężczyzn – przyznał w rozmowie dla Polskiej Agencji Prasowej Piotr Anchim, menedżer klubu. Po 1. rundzie rozgrywek tenisiści stołowi z Podlasia zajmują ostatnie, 12. miejsce w tabeli. Beniaminek wygrał zaledwie jeden z jedenastu meczów – z Palmiarnią Zielona Góra, w stosunku 3:2. Na koncie białostoczanie mają łącznie cztery punkty, bowiem otrzymali też po jednym „oczku” za przegrane 2:3 z ekipami KST Energa-Manekin Toruń i Poltarex Pogoń Lębork. Do bezpiecznej, 10. pozycji, którą obecnie zajmuje KU AZS Politechnika Rzeszów, Dojlidy tracą sześć punktów.

– Inaczej wyobrażałem sobie nasz dorobek. Spodziewałem się, że wywalczymy 7 – 8 punktów. Po dwóch początkowych meczach, w których „urwaliśmy” punkt w Toruniu i wygraliśmy tak naprawdę przegrane spotkanie z Zielona Górą, po cichu liczyłem nawet, że możemy być rewelacją rundy – przyznał Piotr Anchim.

– Niestety, wkrótce przyszła pechowa porażka z Lęborkiem. Gdyby Artur Grigoriew wykorzystał piłkę meczową w pojedynku z Filipem Szymańskim, triumfowalibyśmy za trzy punkty. Potem doszła seria gier przegranych z silniejszymi rywalami, co nas musiało trochę sprowadzić na ziemię.

Mający 28 lat Grigoriew, były reprezentant Rosji w tenisie stołowym, był najlepszym pingpongistą Dojlid w 1. rundzie rozgrywek, mimo że jego bilans jest mocno ujemny (4 zwycięstwa i 8 przegranych). Słabiej prezentowali się: Bogusław Koszyk (4:9), Piotr Chmiel (2:4) i Chińczyk Meng Zhen (1:11).

– Aby skuteczniej walczyć w Superlidze, zabrakło przede wszystkim obecności Artura w konfrontacji z Politechniką. Doznał urazu barku i nie mógł zagrać. W normalnej dyspozycji byłby w stanie pokonać zarówno Mateusza Gołębiowskiego, jak i Anthony’ego Amalraja. W 2. rundzie sporo będzie zależało od Rosjanina. Jeśli chcemy się utrzymać, musimy liczyć na jego wygrane – dodał menedżer podlaskiej drużyny.

Anchim uważa, że w pięciu kolejkach, jakie pozostały do rozegrania w grupie spadkowej (drużyny z lokat 7 – 12 po 1. rundzie), będzie sporo niespodzianek i nie należy skreślać najsłabszych obecnie klubów – z Białegostoku oraz Lęborka.

– Indywidualne wyczyny żadnego z naszych zawodników na kolana nie powalają, jednak Koszyk i Zhen prezentują się lepiej niż sezon wcześniej, na zapleczu elity. Boguś wygrał cztery gry na „trójce”. Gdyby występował całą rundę na pozycji numer „trzy”, tych zwycięstw mógłby mieć więcej. Chińczyk wygrał tylko z Lucjanem Błaszczykiem, ale toczył wyrównane boje m.in. ze Słowakiem Wang Yangiem, Wang Zeng Yi czy Czechem Jirim Vrablikiem.

– Chmiel dostawał mniej szans gry, jednak poziomem nie odbiega od Koszyka czy Menga. Rosjanin natomiast z założenia miał być liderem, od niego wymagało się najwięcej. Gdyby przeanalizować występy z głównymi konkurentami w walce o pozostanie w lidze, to trzeba przyznać, że zawodził. Generalnie jednak wierzymy w utrzymanie – zakończył Anchim.

Serwis ligowy PZTS

1. Ekstraklasa Kobiet – komplet wyników, tabel i rankingów
2. Wschodzący Białystok Superliga Mężczyzn – komplet wyników, tabel i rankingów
3. 1. Liga Kobiet (grupa północna) – komplet wyników, tabel i rankingów
4. 1. Liga Kobiet (grupa południowa) – komplet wyników, tabel i rankingów
5. 1. Liga Mężczyzn (grupa północna) – komplet wyników, tabel i rankingów
6. 1. Liga Mężczyzn (grupa południowa) – komplet wyników, tabel i rankingów