Ależ dużo się działo przy pingpongowych stołach w ten weekend. Najradośniejszą informacją jest awans Dekorglassu Działdowo do finału Pucharu ETTU. W półfinałowym rewanżu ekipa menedżera Piotra Kołacińskiego pokonała francuskie Vaillante Angers 3:1, i to występując bez azjatyckich superliderów – Wonga Chun Tinga i Kenty Matsudairy. Dwa punkty wywalczył Wang Yang, ale wielką zasługę w sukcesie ma Paweł Fertikowski, który pokonał wyżej klasyfikowanego Szweda Jensa Lundqvista. W finale działdowianie rozegrają dwumecz z innym francuskim zespołem Chartres ASTT.

Nie udała się za to bitwa o finał pingpongistkom Enei Siarki Tarnobrzeg. Mistrzynie Polski przegrały w półfinale Champions League z Caslem Zagrzeb 1:3 i zaliczka z wygranej 3:2 w Chorwacji okazała się niewystarczająca. Katem tarnobrzeżanek ponownie okazała się Chinka Zhou Xintong, która w dwumeczu wygrała wszystkie cztery single. – Ogromny wpływ na losy meczu miała porażka w pierwszym pojedynku naszej Han Ying z Fu Yu. Ten wynik praktycznie przesądził o losach rywalizacji. Jednak zespół z Tarnobrzega wciąż należy do europejskiej czołówki – mówił menedżer Enei Siarki Zbigniew Nęcek.

Czytaj więcej w Przeglądzie Sportowym