Olimpia-Unia Grudziądz umocniła się na prowadzeniu we Wschodzący Białystok Superlidze. Mistrz Polski w meczu 5. kolejki pokonał w Zielonej Górze ZKS Palmiarnię 3:0, tracąc tylko dwa sety. – Każde zwycięstwo z Palmiarnią jest cenne, a to odniesione w Zielonej Górze – szczególnie. Myślę, że zaskoczyliśmy rywali ustawieniem, bo ci spodziewali się, że Tomislav Kolarek, a nie Patryk Chojnowski, zagra „na górze”. Przebieg meczu ustawił już pierwszy pojedynek i zwycięstwo Patryka. Dziś po prostu każdy z moich graczy był lepszy od zawodnika Palmiarni – powiedział tuż po spotkaniu trener Olimpii-Unii, Piotr Szafranek.

Zwycięstwo Chojnowskiego nad Mateuszem Gołębiowskim w pierwszym pojedynku otworzyło gościom drogę do końcowego sukcesu. Rezultat tej gry mógł być inny, ale zawodnik Palmiarni nie wykorzystał czterech piłek setowych na doprowadzenie do remisu 2:2. To Chojnowski wygrał sześć akcji z rzędu, triumfował 3:1 i zapewnił sobie siódmą indywidualną wygraną w sezonie.

Aż dziewięć setów z rzędu przegrał w Superlidze Lucjan Błaszczyk. Po dwóch porażkach w spotkaniu z Dekorglassem Działdowo, tym razem gracz ZKS nie poradził sobie z Huang Sheng-Shengiem. Najbliżej sukcesu był w trzeciej partii, w której uległ 9:11.

Okazji do zamknięcia spotkania nie zmarnował Tomislav Kolarek, który dwa pierwsze sety pojedynku z Danielem Bąkiem wygrał po grze na przewagi. W trzeciej partii lepszy był Polak (11:7), ale w czwartej – w takim samym stosunku – zwyciężył ponownie reprezentant Chorwacji.

Było to trzecie z rzędu zwycięstwo Olimpii-Unii Grudziądz z brązowym medalistą DMP, licząc półfinał play-off ubiegłego sezonu. Zespół Piotra Szafranka z 17 punktami umocnił się na prowadzeniu we Wschodzący Białystok Superlidze, choć ma dwa rozegrane spotkania więcej. Zielonogórzanie nie zdobyli punktu od 10 września br., kiedy to pokonali 3:2 Energę-Manekin Toruń.

ZKS Palmiarnia Zielona Góra – Olimpia-Unia Grudziądz 0:3
Mateusz Gołębiowski – Patryk Chojnowski 1:3 (6:11, 12:10, 5:11, 10:12)
Lucjan Błaszczyk – Huang Sheng-Sheng 0:3 (7:11, 7:11, 9:11)
Daniel Bąk – Tomislav Kolarek 1:3 (10:12, 11:13, 11:7, 7:11)