Ubiegłoroczni finaliści – Niemcy Dimitrij Ovtcharov i Timo Boll – zaliczani są do faworytów Pucharu Świata tenisistów stołowych w Paryżu (19-21 października). Najwyżej rozstawiony został wicemistrz świata Chińczyk Fan Zhendong.

Do historii przeszedł PŚ w 2017 roku w belgijskim Liege, gdzie Ovtcharov pokonał Bolla 4:2. Pierwszy raz od niemal ćwierćwiecza w decydującym pojedynku wystąpili Europejczycy. Wcześniej dominowali chińscy pingpongiści, a ostatnim, który przerwał ich serię zwycięstw był Białorusin Władimir Samsonow w 2009 roku.
W Belgii najlepszy z Chińczyków – mistrz olimpijski z Rio de Janeiro i mistrz globu Ma Long zajął trzecie miejsce, po wygranej z Francuzem Simonem Gauzy 4:2.
Tym razem Chiny reprezentują lider listy światowej Fan Zhendong i Lin Gaoyuan (nr 5.). Z „dwójką” rozstawiony jest Boll (3.), a z „trójką” Ovtcharov (4.).
Niedawno 37-letni Boll po raz siódmy triumfował w mistrzostwach Europy. W finale pokonał Rumuna Ovidiu Ionescu 4:1.
We francuskich zawodach zabraknie reprezentantów Polski, ale wystąpią pingpongiści z LOTTO Superligi, jak Wong Chun Ting (Hongkong) z Dekorglassu Działdowo i Grek Panagiotis Gionis z Dartomu Bogorii Grodzisk Mazowiecki.
Najstarszym uczestnikiem będzie 42-letni Samsonow, a najmłodszym rewelacyjny 15-letni Japończyk Tomokazu Harimoto.
Tenisiści stołowi rywalizują w PŚ od 1980 roku. Przed 30 laty zwyciężył Andrzej Grubba.